Krótki postój na parkingu leśnym w drodze na wycieczkę i oto pierwszy tego roku storczyk – absolutnie się go tam nie spodziewałam. :)
Tag: jednoliścienne
konwalijka dwulistna
Raz, w zeszłym roku, trafiłam na jeszcze nie kwitnącą, drugi raz w tym trafiłam na taką dopiero z pączkami, aż wreszcie się wzięłam i pojechałam na pewniaka. I się udało. ;)
czosnek winnicowy i podwójna rocznica
kosaciec żółty
Już sobie obiecałam, że nadrobię zaległości i bam, wyszło jak zwykle. No nic, próbuję dalej ;)
Dziś kosaciec żółty. Dawniej kojarzył mi się, nie wiedzieć czemu, z dość wczesną wiosną, a kwitnie przecież w maju, czerwcu. Wyprowadziłam siebie samą z kolejnego błędnego przekonania ;)
konwalia majowa
Czy ktoś z nas nie lubi zapachu konwalii? Ja uwielbiam :) Zaopatrzyłam się nawet w wazonik idealny pod konwalie. Choć normalnie za kwiatami ciętymi nie przepadam to jednak im nie umiem się oprzeć, jednak za każdym razem kiedy widzę sprzedające pęczki konwalii babuleńki mam nadzieję, że sprzedają konwalie pochodzące ze swoich działek, nie z lasu.
złoć żółta
Na dzisiejszym spacerze po Lesie Rędzińskim spotkaliśmy i złoć, i fiołki, i pierwsze zawilce i ziarnopłony. Pięknie kwitną też wierzby i klony w lesie nad Odrą, w mieście forsycje, powoli rozkwitają śliwy. Przy takiej pogodzie nie dziwota, niestety, takie ciepełko i bezchmurne niebo jakimi ostatnio się cieszymy mają też swoje istotne konsekwencje w postaci suszy. Wiosenna susza wydaje się być dość abstrakcyjna, ale ropuchy gromadzące się na gody w wyschniętych zbiornikach i kilka przejazdów Straży Pożarnej na sygnale zaobserwowanych jednego dnia o czymś świadczy. Zresztą, bodaj na forum.przyroda.org ktoś z użytkowników pisał, że przenosił żabi skrzek w wiadrze, bo zdezorientowane żaby odbyły gody w miejscu swych narodzin, które w tym roku niekoniecznie się do tego nadaje.
Prognozy pogody brzmią jednak pocieszająco (przynajmniej te dla Wrocławia) i zapowiadają deszcz. Oby się spełniły.
Mimo wszystko cieszę się, bo doczekałam się wreszcie tego na co czekałam, zrobiłam porządki w folderze zdjęciowym „2011” i stworzyłam folder „2012” ;) A żółte kępki złoci widzę nawet w drodze na uczelnię :)
śnieżyca wiosenna
Sezon uważam za otwarty :)
Zajrzałam do znanego mi z dzieciństwa, obecnie nieco zapomnianego podmokłego lasku. Lasek okazał się sporym terenem porośniętym olszą, jesionem i dębem, otoczonym łąkami (co raczej nieczęste jest w okolicy, dominują pola uprawne) i całość siedzi mi teraz w głowie, powtarzając „wróć do mnie i eksploruj mnie, mogę kryć wiele niezwykłości, spójrz choćby na ten łan śnieżycy”. Prędzej czy później ulegnę, a już na pewno latem ;)
Pojawiłam się tam trochę za wcześnie, jeszcze tydzień czy dwa do pełnego rozkwitu białego dywanu ale znalazłam już pojedyncze kwitnące osobniki. Być może jeszcze tam zajrzę tej wiosny :)