Nadszedł pierwszy już od jakiegoś czasu naprawdę letni dzień tego lata, toteż wsiadłam na rower i pojechałam w pola. Jak stałam tak pojechałam, świadomie wzięłam tylko aparat, na szczęście nieświadomie także 3 zł w kieszeni, które wymienione na wodę z lodówki w wiejskim sklepiku chyba uratowały mi życie ;) bo wielce roztropnie nie wzięłam nawet nakrycia głowy. Wiele nie pocykałam, wolę mieć mniej zdjęć i nie mieć udaru :p niż odwrotnie. Zdążyłam się natknąć na bardzo klasyczne chabry, tylko maków brakowało ;)
Pal licho upał, nawet go lubię, przynajmniej światła miałam pod dostatkiem :)
Data: 5 sierpnia 2011
Gatunek: chaber bławatek Centaurea cyanus
Rodzina: astrowate Asteraceae
Miejsce: skraj jeszcze nie skoszonego pola pszenicy, Wądroże Wielkie