Przyszedł znowu ten czas kiedy zaniedbuję swój i wasze blogi, wiem. Znów gorący okres na studiach. ;)
Doczekałam się moich małych chmurek :) Te roślinki rosną często w pięknych kępkach konsekwentnie budząc mój zachwyt swoim ubarwieniem. Wybrałam się nawet dzięki nim na wrocławskie wały i napstrykałam całą masę zdjęć. Co ciekawe, trafiłam tam na intensywniej ubarwione przetaczniki niż obserwowane do tej pory; te, które spotkałam wcześniej, wydają się teraz blade i nieefektowne.
Nazwa rodzajowa Veronica pochodzi od św. Weroniki, której twarz podobno można dojrzeć w kwiatach przetaczników. Ja tego nie dostrzegam, ale jeśli ktoś widzi to proszę o wskazówki :)
Data: 19 maja 2012
Gatunek: przetacznik ożankowy Veronica chamaedrys
Rodzina: trędownikowate Scrophulariaceae
Miejsce: wały nadodrzańskie, Wrocław
To fakt. Te niebieskie łany zwracaja na siebie uwagę. Szkoda , że nie kwitną cały rok.Przy okazji bardzo fajne foty zrobiłaś.
Bardzo dziękuję :) Przyznam, że jestem z nich raczej zadowolona :)
Bardzo ładniutkie te malutkie ;D
ładne zdjęcia i ładne obiekty… też się zmagałem z ich fotografowaniem, a okazji do tego sporo, bowiem jest ich teraz od groma. Piękne kwiaty, naprawdę. I z bliska wiele zyskują!
Piękne, świetne zdjęcia :)
Ładne barwy
Piękne kwiaty, kolor jest cudowny :)
Świetne zdjęcia. Co do Weroniki, być może pręciki to jej czułki.
:D
Zabiłeś mnie tymi czułkami. Nietuzinkowo tak, mieć 3 czułki, ale święta to może. x)
Dzisiaj, jak się przedstawiałam, dowiedziałam się, że jest taki kwiat jak Veronca i zakochałam się <3
Świetne zestawienie
uwielbiam te kwiaty, przepiękne zdjęcia :-)